21.05.2023: Wniebowstąpienie Pański
Święty Łukasz w Dziejach Apostolskich pisze o dniu, w którym Jezus „udzielił przez Ducha Świętego poleceń Apostołom, których sobie wybrał, a potem został wzięty do nieba”. A w swojej Ewangelii dodał szczegóły: „wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce pobłogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do Nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy”.
Co im powiedział Duch Święty, że opanowała ich radość? Zrozumieli, że „Jezus jako pierwszy z ludzi przebywa z Bogiem”- jak śpiewa kapłan w dzisiejszej Kolekcie Mszy świętej.
Co nam mówi Duch Święty o przeznaczeniu naszego ciała? Zacznę, mówiąc językiem wokalistyki, „od górnego c”, przywołując dwie przesłanki. Pierwsza przesłanka: Teihard de Chardin, francuski jezuita i kosmolog widział cały świat jako przeniknięty duchem. Cały świat był dla niego cudem, który posiadał rożne stopnie opanowania przez ducha: począwszy od natury nieożywionej, poprzez najniższe formy życia, aż do człowieka. Na szczycie uduchowienia materii widział Eucharystię, bo w niej niebo łączy się z ziemią. Druga przesłanka: Mam książkę Aleksandra Lowena pt. „Duchowość ciała”.
Zastanówmy się nad tym, co mówi Biblia o ciele?
W jednej z audycji radiowych usłyszałem ciekawą tezę wygłoszoną przez któregoś ze znanych psychologów, który twierdził, że w kulturze zachodniej manipulujemy ciałem. Rano panie nakładają makijaż, panowie się golą. „Przywdziewamy” jakieś wyobrażenie ciała, uwarunkowane środowiskiem, może wspomnieniami matki czy ojca, zapatrzeniem w idoli lansowanych przez media. Tymczasem – trzeba się spotkać z własnym ciałem.
Formą „zakłamywania ciała” jest uleganie mitowi o reinkarnacji, który kłóci się z prawdą o zmartwychwstaniu umarłych.
Spoglądając do Biblii można postawić tezę, że koniecznym warunkiem „spotkania się” z własnym ciałem jest otwarcie się na Ducha Świętego, który w nas mieszka i który mówi w głębi naszych serc o godności i przeznaczeniu ciała.
Co nam mówi Duch Święty? Oto kilka praktycznych prawd:
Prawda pierwsza. Duch ogarnia swą mocą całego człowieka, także w jego cielesności. Duch mieszkający w nas mówi nam, że nie można oddzielać „ciała” i „duszy”. Bóg stworzył nas w ciele i dał nam duszą nieśmiertelną. Jesteśmy i będziemy na zawsze jednością (realitas complexa). Człowiek to nie jest dusza mieszkająca w ciele, które zniknie po śmierci. Nie jest słuszne , gdy myślimy: dusza to “Ja” (istota tożsamości), ciało to “nie ja”. Ciało „ziemskie” nie jest zbędnym balastem, jak rakieta wynosząca na orbitę kapsułę kosmiczną. Jest integralną częścią natury człowieka, przeznaczoną do „bycia z Panem”.
Św. Augustyn twierdził, że wraz z Chrystusem zostało zabrane do nieba Jego ciało. Dlatego w różnych objawieniach (np. w objawieniu św. Faustyny) Jezus ukazuje się jako człowiek w postaci cielesnej.
Druga prawda. Trzeba dbać o ciało, co jest wymogiem chrześcijańskim. Nie tylko z motywów kosmetycznych (choć to także), ale także dlatego, że jesteśmy przeznaczeni bycia w wieczności z Panem.
Trzecia prawda. Ciało ma tak wielką wartość, że Paweł pisze: „Chwalcie więc Boga w waszym ciele” (1 Kor 6,20). Ciało powinno być włączone w sferę kultu, stanowi medium łączącym nas z Chrystusem: Uwielbiamy Boga nie samą myślą, nie samą głową, lecz całym ciałem. Uwielbienie skłania do tego, by wyrazić je cieleśnie. Wszystkie siły w nas chcą być w nie włączone. Spotkanie z Bogiem w uwielbieniu otwiera wszystkie zakamarki w nas i wpuszcza wszędzie kochające i ożywiające spojrzenie Boga”. To dlatego w liturgii Mszy świętej przyjmujemy różne postawy ciała.
Czwarta prawda. Ciało „ziemskie” nabiera ukierunkowania ku ciału „duchowemu”: „zasiewa się ciało zmysłowe – powstaje ciało duchowe” (1 Kor 15,44). Istnieje ciągłość między ciałem, które podlega prawom fizycznego rozkładu i ciałem duchowym. „Będziemy mieli „ciało duchowe”, które będzie miało udział w czymś w rodzaju „nowego stworzenia”. „Nie będzie to ciało utworzone z ducha. Tym niemniej, będzie to dosłowne, realne ciało, choć przemienione do nowego sposobu egzystencji, który rozpocznie się po zmartwychwstaniu.
Piąta zasada. W czasie oczekiwania na Paruzję należy zaakceptować ciało w procesie życiowym, co oznacza dostrzeżenie, że ciało nie tyle starzeje się, ile dojrzewa od ciała ziemskiego do ciała duchowego.
Duch Święty mówi nam: Cieszmy się życiem, póki życia starczy. Pamiętajmy o tych, który są już po drugiej stronie życia, ale módlmy się: Nie „za duszę” np. Andrzeja czy Klary, ale „za świętej pamięci” Andrzeja, Klarę: takich, jakimi ich pamiętamy.